O tym jak Dobrochna Nowak i Szymon Kuczyński jacht(y) budowali. Ile im to czasu zajęło i ile ich to kosztowało - wysiłku i pieniędzy. Książka zawiera bowiem dokładną specyfikację użytych do budowy materiałów.
Również o tym, jak to jest być samemu na oceanie i jak nędzne jest to zajęcie dla kogoś, kto tego prawdziwie nie kocha.
Szymon do takich typów na pewno nie należy. Z tego co pisze, spełnia się w roli samotnego żeglarza i robi to w szczególny dla siebie sposób. Ot prawdziwy z niego minimalista.
Lektura tylko dla miłośników gatunku. Nie wiem czy sprawił to styl dziennika pokładowego, czy bezszeryfowy font, ale czytało mi się jakoś szczególnie ciężko. A może to tylko oddany wiernie rytm życia na oceanie, którego jako żeglarz turysta nie czuję i tym samym nie do końca pojmuję.
Jeżeli spodobał Ci się ten wpis i chcesz podziękować mi za czas spędzony przy jego tworzeniu, a także dać mi siłę do dalszej radosnej twórczości, która odbywa się zwykle w późnych godzinach wieczornych, możesz postawić mi kawę - będzie mi niezwykle miło :) Rafał.