Pokazywanie postów oznaczonych etykietą David Mercy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą David Mercy. Pokaż wszystkie posty

13 stycznia 2017

"Berserk in the Antarctic" David Mercy

Pełen odlot! Opowieść, która uwalnia w czytelniku dwie przeciwstawne opinie, na temat jej bohaterów.
Z jednej strony palec wskazujący dźwiga się do czoła, by się w nie solidnie puknąć. Z drugiej, ogarnia człowieka niezwykle pozytywna zazdrość, a kurzący się, gdzieś na pawlaczu, plecak sam się pakuje do drogi.

"Berserk" to nazwa, jak najbardziej, pasująca do jachtu, ale jeszcze bardziej zdaje się odzwierciedlać cechy jego właściciela - młodego norweskiego żeglarza, o imieniu Jarle. Książka napisana została jednak nie przez tego "szalonego Wikinga", a przez jednego z przygodnych załogantów - Davida.

Dzięki niesamowitemu talentowi autora, stajemy się pasażerami Berserka. Miłośnicy obcowania z pięknem i potęgą natury otrzymają tutaj dawkę uderzeniową.
W książce, znajdzie się też coś dla podglądaczy międzyludzkich relacji. A ciekawscy zakamarków ludzkiego umysłu również się nasycą. Ekstremalne warunki podróży, obnażają bowiem bezlitośnie prawdziwe cechy bohaterów, wystawiając ich odporność fizyczną i umiejętność panowania nad emocjami na próbę.

Książka jest opisem wyprawy na Antarktydę, która z punktu widzenia znawców tematu, klasyfikowała się gdzieś między żartem a misją samobójczą.
Mała i niedoposażona, "plastikowa" łódka, najtrudniejszy morski akwen świata i spontanicznie zebrana, w 10 minut, niedoświadczona i nieprzygotowana załoga.
Co z tego wynikło? Przeczytajcie sami - warto!



Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeżeli spodobał Ci się ten wpis i chcesz podziękować mi za czas spędzony przy jego tworzeniu, a także dać mi siłę do dalszej radosnej twórczości, która odbywa się zwykle w późnych godzinach wieczornych, możesz postawić mi kawę - będzie mi niezwykle miło :) Rafał.