Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Borgholm. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Borgholm. Pokaż wszystkie posty

24 lipca 2018

Rejs "Bałtycka Włóczęga - cz. 3/5 - Rafał sam w łódce. Kalmar-Byxelkrok", s/y Santa Pasta (Albin Vega 27), 23.07-24.07.2018


Kalmar - tu już byłem...

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego zdarza nam się wracać do miejsc, które już kiedyś odwiedziliśmy? Czy jest w nich coś co nas doń przyciąga? Czy kieruje nami tęsknota i wspomnień moc? Czy może są one jedynie dogodnym miejscem odpoczynku, na trasie naszych wakacyjnych szlaków?

Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie postanowiłem wrócić myślami w przeszłość i poddać naukowej analizie własne doświadczenia w tej materii. Wnioski nie napawały mnie dumą.

Być może dlatego, że według na szybko przeprowadzonych statystyk, przez większość życia, miejscem do którego wracałem najczęściej była moja domowa toaleta. Zaraz potem - na drugim miejscu - znalazły się tereny kuchenne przylegające bezpośrednio do lodówki. Trzecie miejsce - ex aequo - przypadło obszernemu fotelowi przed telewizorem i tapczanowi.

Szacunkowa ilość cykli komunikacyjnych pomiędzy tymi trzema miejscami, w ciągu całego mojego dotychczasowego życia, okazała się niezliczona tak wielce, że w rejsach po potencjalnie równie niezliczonej ilości morskich zakątków, wejście dwa razy do tego samego portu - jeśli w ogóle zostanie zauważone i odnotowane - może, co najwyżej i jedynie, być uznane za pomijalny błąd statystyczny.

Cóż robić? Nauce nikt nie podskoczy. Pozostaje mi więc płynąć dalej, w poszukiwaniu nowych, ciekawych miejsc na mapie. I nawet kilka takich znowu znalazłem...