Na początku było morze. I w morzu powstało życie. Część życia ewoluowała i wyszła na ląd, i myślała, że jest szczęśliwa. Ale część tej części, która wyszła na ląd, wróciła do morza i była na prawdę szczęśliwa. Inna część części, która z morza wyszła, wrócić jednak nie mogła i była z tego powodu nieszczęśliwa. Ale pewna część tej części części, która wrócić nie mogła, zaczęłą budować łódki i mogła wrócić na morze i znowu była szczęśliwa. I byłaby szczęśliwa po wsze czasy, gdyby nie to, że na łódkach zaczęła montować instalacje elektryczne...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ładowarka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ładowarka. Pokaż wszystkie posty
16 lipca 2017
Wytrzymać napięcie, czyli z kablami pod prąd. - Remont s/y Santa Pasta, cz. 11
Na mojej Vedze instalacja zdawała się jednak działać poprawnie. Nie licząc kilku zaśniedziałych styków, wszystko grało i buczało, w rytmie przemieszczającego się swobodnie strumienia elektronów.
Tak być nie może - pomyślałem. Coś trzeba było z tym zrobić. Nie mogłem sobie pozwolić na taką alienację w środowisku żeglarskim. Też chciałem mieć coś niedziałającego, o czym mógłbym porozmawiać na forum.
Zabrałem się więc za elektro-remont...
Subskrybuj:
Posty (Atom)