Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czesław Marchaj. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czesław Marchaj. Pokaż wszystkie posty

26 listopada 2017

"Życiorys wiatrem pisany. Wywiad rzeka z Czesławem Marchajem" Jacek Zyśk

Niby życiorys, a czyta się jak powieść przygodową, o niezwykle rozbudowanej fabule.

Czesława Marchaja kojarzyłem dotychczas tylko z "Teorią żeglowania".
Ale Jacek Zyśk, poprzez ten wywiad, dał nam możliwość bliższego poznania, tego cenionego na całym świecie specjalisty.

"Życiorys wiatrem pisany" to bardzo trafny tytuł książki. I to nie tylko w związku z aerodynamiką, którą zajmował się zawodowo autor kultowej "Teorii...".
Życie Czesława Marchaja kształtowała tak duża ilość zaskakujących wydarzeń, że tylko porównanie do wiatru może oddać tę różnorodność,  nieprzewidywalność i dramatyczne zwroty akcji.

Polecam zostać świadkiem tej rozmowy, ze współczesnym człowiekiem renesansu, jakim niewątpliwie był Czesław Marchaj.



Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeżeli spodobał Ci się ten wpis i chcesz podziękować mi za czas spędzony przy jego tworzeniu, a także dać mi siłę do dalszej radosnej twórczości, która odbywa się zwykle w późnych godzinach wieczornych, możesz postawić mi kawę - będzie mi niezwykle miło :) Rafał.



11 stycznia 2015

"Dzielność Morska" Czesław Marchaj

Kiedy pierwszy raz w życiu ujrzałem wystawiony na nabrzeże nowoczesny jacht kilowy, miałem mieszane odczucia. Jego nieproporcjonalnie długi i wąski finkil, oszpecał, moim zdaniem, zgrabną sylwetkę kadłuba. Tego nie dało się już odzobaczyć. Jak to dobrze, że woda na co dzień przykrywa tą szpetotę - pomyślałem.

Wtedy jednak niewiele zastanawiałem się dlaczego taka, a nie inna konstrukcja podwodnej części kadłuba jest obecnym trendem konstrukcyjnym.

Wraz z czynnym zainteresowaniem się żeglarstwem (co nastąpiło w wieku o wiele późniejszym), zacząłem się zastanawiać nad celowością "psucia" tradycyjnych linii jachtów żaglowych, które intuicyjnie wydawały mi się zgodne z naturą, a zarys podwodnej części kadłuba stanowił doskonałą harmonię kształtu z całą resztą statku.

I pewnie zastanawiałbym się dalej, gdyby nie książka "Dzielność Morska" Czesława Marchaja, która wyjaśnia to w prosty sposób.