O ile czytana wcześniej "Nawigacja prosta, łatwa i zabawna" - tego samego autora, pozostawiła po sobie pewien niesmak, to "Dookoła świata bez sztormów" całkowicie zrehabilitowała w moich oczach Andrzeja Urbańczyka.
Jestem pełen podziwu dla umiejętności analitycznego podejścia autora do tematu planowania rejsów. Nie byłem dotychczas świadomy tego, że można tak sprawnie posługiwać się danymi meteorologicznymi różnych akwenów i za pomocą statystyki tak znacznie podnosić bezpieczeństwo i szanse powodzenia rejsów.
Książka na pewno ostudzi zamiary porywających się na oceaniczne wyprawy bez wcześniejszego przygotowania. Uświadamia bowiem niedowiarkom, że rejs zaczyna się na długo wcześniej przed wzięciem cum na pokład.
Bardzo przypadły mi do gustu przedstawione w książce diagramy, którymi autor posługuje się osobiście w planowaniu rejsów.
Uważam, że jest to wartościowa lektura, do której na pewno jeszcze kiedyś wrócę.
Jeżeli spodobał Ci się ten wpis i chcesz podziękować mi za czas spędzony przy jego tworzeniu, a także dać mi siłę do dalszej radosnej twórczości, która odbywa się zwykle w późnych godzinach wieczornych, możesz postawić mi kawę - będzie mi niezwykle miło :) Rafał.