16 kwietnia 2017

Od kółka, do prądu - czyli krótka historia silnika przeglądu - Remont s/y Santa Pasta, cz. 5


Każdy szanujący się morski żeglarz wie, że silnik stacjonarny na jachcie to rzecz niezbędna. I nie należy tego tematu, w żadnym razie, próbować dyskutować z tymi, którzy takiego silnika nie posiadają.

Obcując z takimi typami, dowiedzieć się można jedynie tego co wszyscy i tak już wiedzą. Kiedyś nie było silników, a pływać też się dało. I najgorsze jest to, że ci technologicznie konserwatywni sceptycy mają poniekąd rację.

Dlatego właśnie czas spędzony na takich, z góry przegranych pojedynkach poglądowych, lepiej wykorzystać na roczny przegląd naszej życiodajnej maszyny. Wszak dobry silnik, to sprawny silnik. A więc jak się już go posiada - lepiej żeby działał i nie zawiódł nas ani jeden raz.

9 kwietnia 2017

Dwie farby puszki i brudne paluszki - Remont s/y Santa Pasta, cz.4


Jakoś tak się złożyło, że nie zimą nie byłem na łódce ani razu. Ale klubowy kolega Robert nie próżnował i oprócz swojej Goplany, doglądał również mojej Santa Pasty. Jemu to zawdzięczamy to mrożące krew w żyłach zimowe zdjęcie.

W końcu jednak, z początkiem kwietnia, zima odpuściła i przyszedł czas aby zajrzeć świętej pod sukienkę, a nawet ją zdjąć.

Mówi się, że po malowaniu łódki ma się spokój na kilka lat. I prawdę się mówi, choć zupełnego spokoju, to armator chyba nigdy nie uświadczy.

Burty noszące ślady przytulania się kadłuba do różnych kei bałtyckich portów, wyglądały słabo. Co prawda, siedząc w kokpicie tego nie widać. Ale ja i tak coś chciałem z tym zrobić.

Póki co jednak zająłem się tym czego normalnie nie widać...

25 marca 2017

"Z wody, pod plandekę". Czyli zimowanie jachtu Santa Pasta.


Pierwszych oznak jesieni 2016 roku nie można było przeoczyć. Przyszła, jak co roku - bezwzględna, szara i zimna. No i przede wszystkim wietrzna.

To właśnie wiatr sprawiał najwięcej problemów armatorom na przystani AKM w Górkach Zachodnich.

11 marca 2017

"Elektryczność na jachcie. Podręcznik RYA" Andrew Simpson

Uprzejmie donoszę, że oto w ofercie wydawnictwa almapress pojawił się kolejny "Podręcznik RYA".

W samą porę, bo wiosna już niedługo i najwyższy czas zająć się jachtowym krwiobiegiem.

Andrew Simpson w swojej książce "Elektryczność na jachcie" bardzo łagodnie wprowadza czytelnika w podstawy elektryczności. Następnie omawia zasady działania jachtowych urządzeń elektrycznych, doradza jak wymiarować i zabezpieczać przewody, jak zabrać się za sporządzenie bilansu elektrycznego i jak diagnozować najczęściej spotykane usterki.

Pierwszy rozdział zaskakuje, co prawda, znanym ze szkoły podstawowej rysunkiem modelu atomu. Ale bez obaw - autor trzyma poziom charakterystyczny dla całej serii. Teorii jest tylko tyle ile potrzeba i jak zwykle podanej w lekko strawnej formie. A praktycznych uwag i wskazówek, jak na tak małą objętość książki, jest na prawdę sporo.



Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeżeli spodobał Ci się ten wpis i chcesz podziękować mi za czas spędzony przy jego tworzeniu, a także dać mi siłę do dalszej radosnej twórczości, która odbywa się zwykle w późnych godzinach wieczornych, możesz postawić mi kawę - będzie mi niezwykle miło :) Rafał.



4 lutego 2017

"Cena strachu. Pontonem przez Atlantyk" Arkadiusz Pawełek


Książkę Arkadiusza Pawełka "Cena strachu. Pontonem przez Atlantyk" otrzymałem w prezencie. Mój serdeczny kolega Marcin, wręczył mi ją, zaraz po naszym wspólnym rejsie po Zatoce Gdańskiej.

Aha, kolejna książka o rzeczach, których nie rozumiem - pomyślałem, ogarniając wzrokiem okładkę. No ale skoro inni dają radę  ocean przepłynąć, to ja przynajmniej powinienem dać radę o tym przeczytać.

Z żeglarstwa, które troszkę ostatnio uprawiam, staram się wyciągać raczej walory turystyczne.

Katowanie się mokrymi, zimnymi i nieprzespanymi nocami uznaję jedynie jako środek konieczny do osiągnięcia jakiegoś odległego, ciekawego miejsca.